PL | EN

Sen a media społecznościowe i uzależniający kompan AI

Nie tylko czas spędzany przed ekranem telefonu to winowajca złego snu. Coraz więcej badań wskazuje, że częstotliwość, z jaką przed snem sprawdzamy media społecznościowe − i jak bardzo jesteśmy wtedy zaangażowani emocjonalnie − ma jeszcze większe znaczenie. Silne predyktory złego snu to m.in. pobudzenie przed snem związane z przeglądaniem treści wpływających na emocje, przedsenne nawykowe sprawdzanie powiadomień i przewijanie treści internetowych oraz obawa przed pominięciem czegoś (FOMO), a także chęć pozostawania w kontakcie. Te czynniki utrzymują mózg w stanie podwyższonej czujności, utrudniając relaks, zaśnięcie, dobry sen i samopoczucie.

Zaprojektowany, aby być kompanem idealnym, towarzysz AI wiąże człowieka mocniej niż kiedykolwiek mogłyby to uczynić media społecznościowe. I sprawia, że biznes polegający na utrzymaniu uwagi klienta przeżywa rozkwit. Zmierzamy w kierunku świata, w którym człowiek postrzega towarzysza AI jako aktora społecznego z własnym głosem, który upodabnia się do prawdziwej osoby. Wysyła on sygnały społeczne, prowokujące naszą reakcję, i ma widoczną sprawczość ​​– działa jako źródło komunikacji, a nie tylko pośrednik w kontaktach międzyludzkich.

Opracowany przez ekspertów z Icahn School of Medicine model AI usprawnia analizę snu i posłuży do wykrywania zaburzeń snu oraz innych zagrożeń dla zdrowia. Narzędzie o nazwie patch foundational transformer for sleep (PFTSleep) analizuje fale mózgowe, aktywność mięśni, tętno i wzorce oddechowe, aby klasyfikować stadia snu skuteczniej niż tradycyjne metody. Na potrzeby badań przeanalizowano ponad milion godzin snu pacjentów.

Pozostałe wydania