Jeppe Street w Johannesburgu – serce afrykańskiego handlu
Na południowoafrykańskiej Rahima Moosa Street – popularnej Jeppe w centrum Johannesburga – zarabiają hurtownicy, sklepikarze i właściciele nieruchomości, policja oraz urzędnicy miejscy. Tutaj klienci lokalni i zagraniczni wydają na zakupy blisko 600 mln dol. rocznie. To dwa razy więcej niż w ekskluzywnym Sandton – najbogatszym centrum handlowym w Afryce – a mimo to Jeppe jest stale obserwowane i poddawane represjom ze strony władz. Ta eksplozja przedsiębiorczości występuje w kwartałach miasta przylegających do węzła komunikacyjnego Central Park Station. Niektórzy nazywają to miejsce „Dzielnicą Etiopską”, „Małą Etiopią” i „Małą Addis Abebą”. A władze miejskie nazwały ten obszar „Dzielnicą Chaosu”. Opuszczone szpitale i biurowce zostały przekształcone – głównie przez etiopskich migrantów – w centra handlowe, w których mieści się ponad 3 tys. sklepów, często niewielkich jak szafa na ubrania. Jeppe to ulica, która łączy handlowo Republikę Południowej Afryki z kontynentem i resztą świata.